Jak otworzyć pierwszą restaurację (i nie wtopić)

Otwarcie restauracji to nie pomysł – to strategia.
Niestety, większość ludzi zaczyna od marzenia, nie od planu.
Efekt? Przepalony budżet, chaos, brak zysku – i zamknięcie lokalu w ciągu 12 miesięcy.

Ja swoją pierwszą restaurację otwierałem sam – bez mentora, bez know-how, z błędami, które dziś kosztowałyby mnie setki tysięcy złotych.

Dziś uczę innych, jak tego uniknąć. Oto co musisz wiedzieć, zanim zrobisz pierwszy krok.

1. Lokal to dopiero 5. krok, nie 1.

Zanim podpiszesz umowę najmu:

  • policz, ile musisz zarabiać dziennie,
  • opracuj menu pod to czego szukają klienci, nie to co chcesz sprzedawac
  • zaplanuj rotacje, food cost, ludzi.

W naszej franczyzie te rzeczy są gotowe – i właśnie dlatego lokale ruszają z zyskiem od 1. tygodnia.

2. Nie buduj restauracji „na oko”

Każdy detal ma znaczenie. Od układu kuchni, przez system zamówień, po liczby w budżecie.

U nas wszystkie procesy są przetestowane. W kursach uczę:

  • jak dobrać metraż, żeby nie przepłacić,
  • jak ułożyć menu, żeby rotowało towar i podnosiło marżę,
  • jak zaplanować liczbę etatów do prognozowanej sprzedaży.

To nie wróżenie – to operacyjna matematyka.

3. Nie musisz uczyć się na własnych błędach

Dzisiaj możesz uczyć się na moich doświadczeniach – i to szybciej, taniej i bez ryzyka.

Możesz zacząć od kursu, wejść w mentoring 1:1 albo od razu przejść do modelu franczyzowego – gotowego do działania, z przetestowanym menu, systemami, marketingiem i onboardingiem zespołu.

Nie ryzykuj! Bądź sprytny i ucz się na błędach innych! Chętnie opowiem ci o swoich, poniżej sprawdź, jak możesz to zrobić!

 🤝 Dowiedz się więcej o franczyzie

Udostępnij: